Podsumowanie drugiego spotkania Dyskusyjnego Klubu Filmowego

polczynzdroj.info, 29.05.2015, godz. 16:44

Dyskusyjny Klub Filmowy rozpoczął swoją działalność na początku maja. Na pierwszym spotkaniu niestety nie mogłem się pojawić, ale na drugim już byłem obecny. Gdy wszedłem do sali kinowej, zdziwiłem się, ponieważ było zaledwie kilkanaście osób. Uważam, że w takich spotkaniach powinno uczestniczyć liczniejsze grono, bo zdecydowanie warto! Przed filmem usłyszeliśmy parę słów od dyrektora Centrum Kultury w Połczynie Zdroju, pana Tomasza Chmielewskiego, i zaraz na ekranie wyświetlono film.

  Na wstępie chciałbym poinformować, że moim zdaniem film nie jest dla osób wrażliwych na przemoc wobec zwierząt. W recenzji mogą pojawić się spoilery. Gdybym wiedział, że w tej produkcji jest tyle przemocy, pewnie bym jej nie obejrzał, ale i tak uważam, że to cenne doświadczenie. Biały Bóg, w reżyserii Kornéla Mundruczó, jest naprawdę ciekawym filmem. Opowiada historię węgierskiej dziewczynki o imieniu Lili (Zsófia Psotta) i jej towarzysza, psa nazwanego Hagen. Na Węgrzech zostało wprowadzone prawo, które nakłada na właścicieli psów duże ograniczenia. Lili bardzo kocha swojego pupila i nie odstępuje go na krok. Ojciec dziewczynki nie rozumie tego i wyrzuca psa z nadzieją, że go już nigdy nie zobaczy. Pies Hagen trafia w ręce osób organizujących krwawe walki zwierząt. Nowy właściciel Hagena szprycuje go odżywkami i innymi szkodliwymi substancjami tylko po to, by był lepszym zabójcą. Po krwawej walce pies trafia do schroniska, a następnie z niego ucieka, uwalniając przy tym ponad 100 innych psów. Zwierzęta zaczynają się mścić! Osobiście nazwałbym to psią apokalipsą. Zagryzają wszystko co się rusza.

 
 
 
 
Gdy główna bohaterka spotyka na swej drodze Hagena, pies zachowuje się dziwnie, tak jakby jej nie poznawał. Dziewczynka w płaczu zaczyna grać na trąbce. Spotkanie tych dwóch, kochających się niegdyś istot będzie miało naprawdę nieoczekiwany obrót, o czym każdy może się przekonać oglądając Białego Boga osobiście. 
 
 
 
 
Film pokazuje w zupełnie nowym świetle problem przemocy, nie tylko wobec zwierząt, ale wszystkich, którzy są inni albo zwyczajnie słabsi. Podobało mi się to, że psy zostały ukazane jako wrażliwe i myślące istoty. Biały Bóg pokazuje także moim zdaniem, jak powstają złe przepisy i nakazy, do których nikt nie powinien się stosować. Choć pełen brutalnej przemocy, film ten skłonił mnie do wielu ciekawych rozmyślań. Polecam bardziej odpornym widzom i zapraszam na kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Filmowego. 
 

Galeria zdjęć

następny » « poprzedni