Polska doczekała się leków na bazie marihuany

polczynzdroj.info, 30.03.2016, godz. 18:16

W trakcie rozmowy z Andrzejem Rozenkiem poruszono kwestię zgody na refundację leczniczej marihuany w Polsce. Tej informacji udzieliła „Rzeczpospolita”. Rozenek z trudem pojmuje fakt, w którym to konserwatywny rząd Beaty Szydło decyduje się na taki krok. Dalej komentując składa podziękowania dla pani premier dystansując się od dzielących różnic. Przyznał, że jest to „odważny ruch”.

W komunikacie „Rzeczpospolitej” czytamy, że już niebawem zostanie upubliczniony stosowny komunikat w tej sprawie ze strony Ministerstwa Zdrowia. Znajdą się w nim przepisy tyczące się leków na bazie konopi indyjskiej. Niewątpliwie ta kwestia nastręczała wiele sporów w ostatnich latach. Legalizacja pozostawała w zawieszeniu. W efekcie część chorych, cierpiących nawet na przewlekłe schorzenia nowotworowe, uzyskiwała dostęp do tych leków w nielegalny sposób.

Andrzej Rozenek, niegdyś poseł partii „Twój Ruch”, dziś wiceprzewodniczący „Biało-Czerwonych”, w rozmowie dla Onet.pl tłumaczył, że dla jego obecnego ugrupowania sprawa była oczywista. Dziwi go, że dopiero teraz wprowadza się w Polsce medyczną marihuanę. Niemniej podkreśla swoją wdzięczność dla rządu. - Niezależnie od dzielących nas różnic, chcę w imieniu wszystkich chorych podziękować pani premier Szydło za ten odważny ruch - komentuje Rozenek, który latami walczył o udostępnienie leczniczej marihuany na polskim rynku.

Rozenek podkreśla równocześnie niejednoznaczną sytuację osób, które uczestniczą w licznych sprawach karnych wystosowanych przez prokuraturę. Sprawa rozbija się o przewożenie marihuany do kraju przed zaprowadzeniem unormowań legislacyjnych, czyli w sposób nielegalny. Wiceprzewodniczący „Biało-Czerwonych” relacjonuje, że ugrupowanie zwraca się do prezydenta Andrzeja Dudy, aby wobec problemu tych konkretnych osób zastosować akt łaski.

Zarazem Rozenek zwraca uwagę, że grono narażonych na następstwa związane z regulacjami prawnymi zakazującymi stosowania leczniczej marihuany jest większe. Poważne konsekwencje grożą lekarzom, jak również samym chorym. Przykładem jest dobrze znana mediom w Polsce sprawa doktora Marka Bachańskiego. Lekarz próbując marihuanę stosował jej leczniczą odmianę na swoich pacjentach. Warszawskie Centrum Zdrowia Dziecka dowiedziawszy się o zaistnieniu takiej praktyki sprawę przekazało prokuraturze. W efekcie Bachański został dyscyplinarnie zwolniony w październiku 2015 roku.

"Apeluję do prezydenta Dudy, by zastosował akt łaski wobec osób, które zdecydowały się na przywiezienie do kraju medycznej marihuany" - Andrzej Rozenek.

Wiceprzewodniczący „Biało-Czerwonych” w udzielonym wywiadzie tłumaczy, że sama decyzja, pomijając kwestię wcześniejszych zakazów, jest mniej prosta do właściwego uregulowania. Z jednej strony powinno cieszyć przekraczanie tabu i udostępnianie leków. Z drugiej należy pamiętać, że takie medykamenty stanowią znaczne wyzwanie finansowe dla zwykłego człowieka. W związku z tym Rozenek doradza, aby rząd przemyślał, czy nie warto zaangażować w szybszy i tańszy wyrób polskich producentów. Dodał także, że uprawę konopi można równie dobrze zaprowadzić w domowych warunkach.

"Wielki sukces doktora Marka Bachańskiego"

Były poseł „Twojego Ruchu” zauważa, że sprawa udostępnienia leczniczej marihuany była misją wielu środowisk. - Wiadomość o dopuszczeniu w Polsce legalnego leczenia marihuaną medyczną cieszy ze względu na pacjentów, którzy od lat czekają na ten lek. Jest to lek pomocny w wielu bardzo trudnych schorzeniach, w tym nawet przy nowotworach. To niewątpliwie wielki sukces doktora Marka Bachańskiego od lat walczącego w imieniu swoich małych pacjentów chorych na padaczkę lekooporną. Na pewno istotny wkład w wywalczenie tej zmiany mieli też rodzice chorych dzieci z panią Dorotą Gudaniec na czele. Trudno również pominąć środowisko Wolnych Konopi pod przewodnictwem Andrzeja Dołeckiego i Jakuba Gajewskiego – mówi w rozmowie dla Onet.pl Rozenek.

Z szeroko komentowanego tematu warto przytoczyć opinię, z którą zwrócił się Trybunał Konstytucyjny do sejmu w roku 2015. Sędziowie TK zaprezentowali wyniki badań naukowych. Mówią one, że lecznicza marihuana stanowi skuteczny środek w łagodzeniu objawów chemioterapii stosowanej w przypadkach chorób nowotworowych oraz przy takich schorzeniach jak stwardnienie rozsiane czy AIDS.

Dzięki jednej z pierwszych rozporządzeń Ministra Zdrowia opakowanie leku będzie kosztować pacjenta 3,20 zł.

W komunikacie Ministerstwa Zdrowia dowiadujemy się, że od 4 marca 2016 produkty zawierające kannabinoidy, importowane docelowo z zagranicy, zostaną refundowane za zgodą Ministra Zdrowia, który ustosunkował się do ustawy z dnia 12 maja 2011 o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych.

W tym oświadczeniu czytamy wyraźne zastrzeżenia ministra. Udziela zgody, lecz zaznacza, że to lekarz wybiera konkretny środek leczniczy. Minister zaznacza, że zastosowanie leczniczej marihuany zasadne jest w momencie, kiedy nie istnieje lepsza alternatywa dla tego środka, a sam preparat w wyraźny sposób poprawia stan zdrowia pacjenta. Na stan dzisiejszy zgody udzielono na refundację takich leków w przypadku leczenia padaczki lekoopornej.

W dalszych ustaleniach wyjaśnia specyfikę udzielonej zgody. Każdorazowe pozwolenie ma charakter zindywidualizowany. Znaczy to tyle, że kontynuowanie leczenia wymaga regularnego relacjonowania wyników prowadzonego już leczenia. Minister zobowiązuje się do rejestrowania tych wyników. W efekcie ministerstwo ewidencjonuje wnioski składane w celu uzyskania zgody na refundację oraz pacjentów objętych leczeniem tymi środkami.

Komunikat podaje: "Leki objęte zgodą na refundację w trybie art. 39 ust. 1 ustawy o refundacji są dostępne w aptekach na ryczałt. To oznacza, że za opakowanie leku pacjent płaci 3,20 zł".

Artykuł powstał we współpracy z właścicielem stron: https://ganjafarmer.com.pl oraz http://farmanasion.pl

Galeria zdjęć

następny » « poprzedni