Czystość naszego miasta leży nam na sercu i uważamy, że każdy z mieszkańców powinien przynajmniej w swoim zakresie dbać o to, by Połczyn prezentował się jak najbardziej schludnie. Niestety, wydaje się to zbyt trudne dla wielu z nas. Tym razem naszą uwagę przykuło mini składowisko odpadów przy ulicy Strażackiej, tuż przy garażach.

Sprawa jest niewesoła. Jak możecie zobaczyć na zdjęciach, już wcześniej miejsce to nie należało do najczystszych, a teraz to już prawdziwa klęska ekologiczna. Niedawno ktoś zaprószył ogień w głównym kuble na śmieci, który spłoną doszczętnie, a co gorsza, nie doczekał się następcy. Właściciele garaży, którzy zgłaszali zapotrzebowanie na nowy pojemnik, usłyszeli tylko, że „jak sobie stary spalili, to teraz muszą sobie radzić bez”. Tak się załatwia sprawy w naszym mieście! Oczywiście inną rzeczą jest to, jak poradzono sobie z brakiem odpowiedniego miejsca na odpadki, co także pokazują zdjęcia. Sterta śmieci się piętrzy, a że to garaże, część z nich może być naprawdę niebezpieczna, jak na przykład różnego rodzaju płyny samochodowe. Coś z tym trzeba zrobić i to szybko!

Oczywiście naszej uwadze nie umknął też najbardziej znaczący fakt w tej całej sprawie, czyli wandalizm. Ktoś przecież spalił ten śmietnik i na pewno nie byli to kierowcy znajdujących się tu pojazdów. Nasze małe śledztwo wskazało wyraźnie na nastolatków z pobliskiej szkoły, z którymi od dawna jest na osiedlu Nowa prawdziwy problem. Do tej pory dopuszczali się oni drobniejszych aktów wandalizmu, takich jak niszczenie rynien i ścian garaży, a teraz najwidoczniej postanowili zająć się czymś większym. Warto także wspomnieć, że „garażowcy” i zwykli mieszkańcy, którym przeszkadzają grasujący pod ścianami i balkonami nastolatkowie, od lat skarżą się na agresywną młodzież pijącą i palącą w odległości kilkudziesięciu metrów od szkoły. Teraz spłonął śmietnik, ale ciekawe co padnie ich ofiarą następnym razem...

Galeria zdjęć